sobota, 1 czerwca 2013

Prolog

POV LOUIS
- Doktor Tomlinson proszony na salę operacyjną nr 2. Doktor Tomlinson proszony na salę operacyjną nr 2.
I znów nie mogę spokojnie zjeść śniadania.
Ciekawe co tym razem. Pewnie znów jakiś pijaczyna za dużo wypił. Trzeci tej nocy? To już przesada.
Kocham tę pracę, ale chciałbym czasem odpocząć. Jeśli tak dalej pójdzie wykończę się!
Wstałem z niewygodnego fotela i poszedłem do wyznaczonego miejsca.
Jak jest w regulaminie, po dwóch minutach mycia rąk wszedłem do sali. Zatrzymałem się w połowie drogi, na stole leżał młody chłopak. Wyglądał prawie jak porcelanowa lalka. Prawie, ponieważ jego twarz była cała w ranach, które na szczęście już przestały krwawić. Mimo to był bardzo przystojny.. Stop! Nie jest przystojny. Nie powinienem tak myśleć.
- Doktorze. Jesteśmy gotowi. - wyrwała mnie z zamyśleń pielęgniarka.
- Dobrze Saro. Kayla. Opis sytuacji. - poprosiłem.
- Harry Edward Styles. 18 lat. Został brutalnie pobity i skopany przez grupę rówieśników gdy wracał ze szkoły.
- Dlaczego go pobili? - pomyślałem.
- Nie wiemy. Jakaś prywatna sprawa - usłyszałem odpowiedź. Najwidoczniej powiedziałem to pytanie na głos.
- Ma krwotok wewnętrzny z prawej nerki oraz poważny wstrząs mózgu. - kontynuowała Kayla.
- Transfuzja?
- Poszły dwie dawki.
- Dobra. Czas uratować jedno życie. - powiedziałem to co miałem już w zwyczaju. - Skalpel nr… 6.
Po trzech godzinach nareszcie skończyłem operację.
- Gdzie rodzina? - zapytałem Sarę.
- W poczekalni.
- Dzięki.
Poszedłem do poczekalni. Na końcu siedziało trzech chłopaków, a obok nich dwie kobiety. Były one bardzo podobne do chłopaka.
- Pani Styles? - podszedłem do starszej.
- Cox. Pan jest lekarzem Harry’ego? - wstała z krzesła.
- Zgadza się. Doktor Tomlinson. - podałem jej rękę, którą od razu przyjęła.
- Anne Cox. Co..
- Co z nim?? - przerwał młody chłopak. Był to blondyn z niebieskimi oczami.
- Miał krwotok wewnętrzny, który zatamowaliśmy oraz wstrząs mózgu. Niestety będziemy musieli wyciąć prawą nerkę. Za bardzo ucierpiała.
- O nie. Trzeba operować? Znów? - chłopak z kolczykami, brązowymi włosami i czekoladowymi oczami odezwał się ze swojego miejsca.
- Przykro mi. To najlepsze wyjście.
- To wszystko moja wina. Po co go przekonywałem? Gdybym z nim był to nic by się nie stało. - nagle odezwał się trzeci chłopak. Zapomniałem, że tu jest.
- Nie mów tak. Przecież sam chciał to zrobić. Gdybyś z nim był to ty też leżałbyś tutaj. Znasz Bryan’a i jego paczkę. - powiedział blondyn i podszedł do chłopaka chcąc go przytulić.
- Możemy go zobaczyć? - zapytała się dziewczyna. Chyba siostra.
- Tak. Tylko pojedyńczo. Leży na OIOM’ie w sali 69. - odpowiedziałem.
- Jego ulubiona liczba. -powiedział cicho blondyn odrywając się od trzeciego chłopaka.
- I pozycja! - zaśmiał się szatyn.
- Josh! - krzyknęła Pani Cox.
- Och, przepraszam Anne. Nie mogłem się powstrzymać. Ważne, że żyje no nie? - objął ramieniem blondyna.
- Dobra. Wy idźcie pod salę i czekajcie na mnie. Weźcie Zayn’a. Niech on pierwszy go zobaczy. Ja chyba będę musiała podpisać zgodę na następną operację. Zgadza się?  - popatrzyła na mnie.
- Tak. Zapraszam ze mną. I jeszcze jedno. Josh. Nie budźcie go. Ma odpoczywać. - uprzedziłem chłopaka. Chyba zapamiętam jego imię.
- Jasna sprawa doktorze Tomlinson.
- Mów mi Louis. Myślę, że często będziemy się widzieć.
- Pewnie masz rację. - odpowiedział i poszedł za swoimi przyjaciółmi.
- Pani Cox. Proszę za mną. - zaprosiłem ją gestem ręki do gabinetu.
***
Od autora: Za wami prolog. Podoba się? Jakoś nie jestem z niego zadowolona, no ale… Jak już pewnie zauważyliście nie opisuję długo wyglądu. Wolę dialogi. Dzieje się tak, ponieważ myślę, że opisy są nuuuudne.. A po za tym zawsze byłam w tym kiepska :P… Rozdział 1 pojawi się jak napiszę 7. Wiem, dziwne. Ale wolę mieć rozdział do przodu. Prolog dodaję teraz ponieważ jeśli wam się nie spodoba to nie widzę sensu aby pisać dalej. Więc proszę o SZCZERE komentarze. Nawet negatywne! Alex

8 komentarzy:

  1. Oczywiście czytam na pewno. Jak już siedzisz w chałupie na dupie -.- to mogłabyś chociaż rozdział wstawić! :P Jestem ciekawa ciągu dalszego :D a wygląd jest okej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cornelia, Cornelia. No wiesz ty co? Przeczytaj jeszcze raz ten fragment! "Rozdział 1 pojawi się jak napiszę 7"... Dopiero wtedy będziesz mogła czytać kontynuację.. A jak na razie mam połowę 4 rozdziału -.-.. Jak to mówi Darcy: "Przestań pisać z Fifi Ziall'a i zacznij Larry'ego!" xD

      Usuń
    2. No wiem co napisałaś, ale biorąc pod uwagę warunki, to kiedy to napiszesz jak nie w wakacje, w nudny samotny dzień, coo? Zamknij drzwi od środka i wyskocz przez okno i chodź, albo pisz! :P :p

      Usuń
    3. Nie jest aż tak nudny. Mam moją Fifi xD.. Przeczytaj najnowszy post.. A Larry'ego będę pisała w szkole xD

      Usuń
  2. Co dopiero prolog a ja już się zakochałam <3 Pisz szybciutko następne a ja skomentuje ;) Strasznie nie mogę się doczekać pierwszego spotkania (oko w oko) chłopaków :3 No co mam jeszcze napisać? Po prostu kocham i tyle !

    OdpowiedzUsuń